niedziela, 26 marca 2017

Wyczilowany zając pozdrawia

Dzisiejszy wpis sponsoruje Andrzej Rybiński, bo taki mamy dziś dzień:P

"...kiedy zmęczeni po długiej podróży
w ramiona padniemy znów sobie bez tchu, 
wtedy pomyślę, że świat - choć tak duży-
Najbardziej smakuje mi tu.
 
Wniosę bagaże i zaraz po chwili 
w fotelu bujanym upadnę bez sił
Głowę pochylę nad szklanką Martini
A ona zaśpiewa mi...

Tłi dip tłi di ti bum di
Tłi dip tłi di ti bum di
Czas relaksu, relaksu, relaksu to czas..."






poniedziałek, 13 marca 2017

Wiosenna budka

Budka z wersji zimowej się odśnieżyła, odmroziła i zakwitła. Z chęcią bym w niej zamieszkała, bo panuje tu wiosenny, szalony nieład, świeży i optymistyczny w przeciwieństwie do mojego poremontowego bałaganu. Wiosenne porządki zaczęłam z niezłym przytupem. Pracy w domu mam tyle, że nie pozostaje nic innego jak popełnić budkę, zdjęcia, wpis i zrobić kilka innych rzeczy absolutnie niezwiązanych z pudłami gapiącymi się na mnie złowrogo z zakurzonej podłogi.





piątek, 3 marca 2017

Kwieciście, acz chłodno

Kartka w sam raz na tę porę. Marzą mi się już wiosenne kwiaty, ale niestety chłód sprowadza mnie póki co na szarą, mokrą ziemię. Romantyczna kartka z szaroróżowych papierów z koronkami, delikatnymi kwiatami i białym mchem to mój łącznik pomiędzy piękną, białą zimą, która mija, a energetyczną, świeżą, rześką wiosną, która nastanie. 




I w tym samym klimacie moja walentynkowa inspiracja dla Zielonych Kotów




I ja  mam taką propozycję. Niech zima zabiera chłód na tandem i odjadą razem w siną dal:)